Jej smak i aromat przywodzą na myśl tropikalny, ciepły dzień spędzany wśród szumu fal i pachnących drzew pomarańczowych. Wonny bukiet dopełnia zapach płatków bławatka i nagietka.
Ta wyjątkowo smaczna herbata, wzbogacona pomarańczową, orientalną nutą to wyśmienita propozycja na jesienny, deszczowy wieczór. Podobnie jak każdy Pu-erh, także African Queen posiada niezwykły wpływ na metabolizm, przyspieszając i ułatwiając trawienie, zwalczając tłuszcz oraz nieprzyjemne uczucie ciężkości, doznawane po sutych posiłkach. Według badań prowadzonych przez amerykańskich naukowców odmiana ta, to wierny i skuteczny sprzymierzeniec w walce z nadwagą.
Przygotowywany w procesie fermentacji Pu-erh potrzebuje kilku lat by trafić do naszych domów. Gotowy napar posiada mocną, czerwonobrązową barwę i nabiera charakterystycznego, korzenno-ziemistego posmaku.
Jak dla mnie african queen to świetna mieszanka, kocham ten aromat, jest taki niecodzienny, uwodzący...
OdpowiedzUsuńPiłam african queen w jednej z kawiarni. Bardzo lubię taki owocowy aromat. Ach...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mieszkam w tak małym mieście. Pozostają zakupy przez internet.
OdpowiedzUsuń